Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Miecz przeznaczenia
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1992
prosiłam - Essi dmuchnęła w lok i rzuciła oczkiem na Geralta - żebyś nie nazywał mnie Pacynką, Jaskier. Poza tym, chyba najwyższy czas, byś przedstawił mi twego towarzysza. Jak widzę, nie należy do naszego bractwa.
- Uchowajcie, bogowie - zaśmiał się trubadur. - On, Pacynko, nie ma ani głosu, ani słuchu, a zrymować potrafi wyłącznie "rzyć" i "pić". To przedstawiciel cechu wiedźminów, Geralt z Rivii. Zbliż się, Geralt, pocałuj Oczko w rączkę.
Wiedźmin zbliżył się, nie bardzo wiedząc, co począć. W rękę, względnie w pierścień, zwykło się całować wyłącznie damy od diuszesy wzwyż i należało wówczas przyklękać. W stosunku do niżej postawionych niewiast gest taki uważany
prosiłam - Essi dmuchnęła w lok i rzuciła oczkiem na Geralta - żebyś nie nazywał mnie Pacynką, Jaskier. Poza tym, chyba najwyższy czas, byś przedstawił mi twego towarzysza. Jak widzę, nie należy do naszego bractwa.<br>- Uchowajcie, bogowie - zaśmiał się trubadur. - On, Pacynko, nie ma ani głosu, ani słuchu, a zrymować potrafi wyłącznie "rzyć" i "pić". To przedstawiciel cechu &lt;orig&gt;wiedźminów&lt;/&gt;, Geralt z Rivii. Zbliż się, Geralt, pocałuj Oczko w rączkę.<br>&lt;orig&gt;Wiedźmin&lt;/&gt; zbliżył się, nie bardzo wiedząc, co począć. W rękę, względnie w pierścień, zwykło się całować wyłącznie damy od diuszesy wzwyż i należało wówczas przyklękać. W stosunku do niżej postawionych niewiast gest taki uważany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego