Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1958-1960
starych już zamalowanych płótnach), przez poprawki bynajmniej nie
zamazywane (ramię starego Żyda zalane ostrą żółcią). Farby jego jakby
się rozpryskują poza przedmiot, stwarzając tkankę dźwięczną i nie
przerwaną.
Przy tym Soutine jakby zawsze wiedział to, o czym Delacroix mówił, że
jest dla malarza najtrudniejsze, wiedział, kiedy obraz zatrzymać, kiedy
inspiracja słabnie, kiedy widzenie przedmiotu, który malujemy, gubi się w wiedzy o
przedmiocie (chociażby najbardziej malarskiej wiedzy) i kiedy wszystko
może być jednym położeniem bardziej "namyślonym" niż odczutym -
zagubione.
Już nie mówię o tym, kiedy malarzowi grozi najgorsze - chęć
podkreślenia, uczytelnienia z myślą o widzu i kiedy malarz gubi
wszystko.
Inspiracje Soutine'a
starych już zamalowanych płótnach), przez poprawki bynajmniej nie<br>zamazywane (ramię starego Żyda zalane ostrą żółcią). Farby jego jakby<br>się rozpryskują poza przedmiot, stwarzając tkankę dźwięczną i nie<br>przerwaną.<br> Przy tym Soutine jakby zawsze wiedział to, o czym Delacroix mówił, że<br>jest dla malarza najtrudniejsze, wiedział, kiedy obraz zatrzymać, kiedy<br>inspiracja słabnie, kiedy widzenie przedmiotu, który malujemy, gubi się w wiedzy o<br>przedmiocie (chociażby najbardziej malarskiej wiedzy) i kiedy wszystko<br>może być jednym położeniem bardziej "namyślonym" niż odczutym -<br>zagubione.<br> Już nie mówię o tym, kiedy malarzowi grozi najgorsze - chęć<br>podkreślenia, uczytelnienia z myślą o widzu i kiedy malarz gubi<br>wszystko.<br> Inspiracje Soutine'a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego