Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
jakoś nie znajdowały one uznania u dyrektorów teatru. Kiedy wreszcie wystawiony został jego dramat, widziano, jak stał przy okienku kasowym, zaczepiał kupujących bilety i polecał swe dzieło odradzając oglądania innych sztuk, aktualnie granych w teatrze. Wysłał również list do dyrektora Dąbrowskiego, w którym zgłosił pretensję, że najwyraźniej jest przez dyrekcję sabotowany, ponieważ ilekroć grają Szekspira, widownia jest pełna, a gdy idzie jego sztuka, frekwencja przedstawia się mizernie. W sekretariacie Oddziału dochodziło do kłótni, ponieważ głośno wyrażał swe opinie o działalności artystycznej kolegów, posuwając się nawet do tego, że groził więzieniem tym, którzy przed wojną pisywali do rządowych czasopism. Dopiero Jan Wiktor
jakoś nie znajdowały one uznania u dyrektorów teatru. Kiedy wreszcie wystawiony został jego dramat, widziano, jak stał przy okienku kasowym, zaczepiał kupujących bilety i polecał swe dzieło odradzając oglądania innych sztuk, aktualnie granych w teatrze. Wysłał również list do dyrektora Dąbrowskiego, w którym zgłosił pretensję, że najwyraźniej jest przez dyrekcję sabotowany, ponieważ ilekroć grają Szekspira, widownia jest pełna, a gdy idzie jego sztuka, frekwencja przedstawia się mizernie. W sekretariacie Oddziału dochodziło do kłótni, ponieważ głośno wyrażał swe opinie o działalności artystycznej kolegów, posuwając się nawet do tego, że groził więzieniem tym, którzy przed wojną pisywali do rządowych czasopism. Dopiero Jan Wiktor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego