Jakieś zbliżenia na nagie, opalone i podniecające ciała. On zbudowany jak młody bóg, z potężnym penisem, który aż chciałoby się pogłaskać. Ona z piersiami jak melony, płaskim brzuchem i uroczym, ufarbowanym na jasny blond trójkącikiem między udami. Egzotyczna sceneria, jakiś lekki, niezbyt narzucający się scenariusz. Ot tak, żebyśmy oglądali film sącząc wino i w połowie zaczęli się kochać. W sex shopie pani dała nam do wyboru "Analne szaleństwo", "Przygody koprofaga", "Czerwonego kapturka w krainie lesbijek" i "Czarną dziurę 2". Nie mogła zrozumieć, że nie interesuje nas seks homoseksualny, orgie ani żadne sado-masochistyczne biczowania. Chcieliśmy po prostu estetycznie podanej porcji ekscytującego