Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
wszedł do środka.
W redakcji "Twojego Popędu" już od samego wejścia uderzała woń wykwintnych wód toaletowych dla mężczyzn i kobiet. W rozległym hallu, za stołem w kształcie nerki, siedziała ponętna recepcjonistka. Stół został ustawiony na podeście o takiej wysokości, aby każdy wchodzący mógł dokładnie obejrzeć jej wspaniałe nogi. Ciepłe światło sączące się z halogenów na podwieszanym suficie uspokoiło Hehego. Był pewien, że z tego miejsca nie wyjdzie z pustymi rękoma.
- Witam, pani Mariolu - powiedział ciepłym głosem.
- Ach, dzień dobry, panie Andrzeju. - Mariola uśmiechnęła się, rozchylając swoje idealne wargi, pokryte czerwoną, niezmywalną pomadką.
- Paweł jest? - Hehe z obawą zapytał o naczelnego, bo
wszedł do środka. <br>W redakcji "Twojego Popędu" już od samego wejścia uderzała woń wykwintnych wód toaletowych dla mężczyzn i kobiet. W rozległym hallu, za stołem w kształcie nerki, siedziała ponętna recepcjonistka. Stół został ustawiony na podeście o takiej wysokości, aby każdy wchodzący mógł dokładnie obejrzeć jej wspaniałe nogi. Ciepłe światło sączące się z halogenów na podwieszanym suficie uspokoiło Hehego. Był pewien, że z tego miejsca nie wyjdzie z pustymi rękoma.<br>- Witam, pani Mariolu - powiedział ciepłym głosem. <br>- Ach, dzień dobry, panie Andrzeju. - Mariola uśmiechnęła się, rozchylając swoje idealne wargi, pokryte czerwoną, niezmywalną pomadką. <br>- Paweł jest? - Hehe z obawą zapytał o naczelnego, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego