Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
z boku, jak gdyby dotyczyły kogoś zupełnie innego. Widzi więc, że napastnik wlecze ją w krzaki, oddzielające dom jej rodziców od sąsiadów. W obydwu domach w oknach jarzą się światła, ale ludzie już przysypiają przy telewizorach. Ulica jest pusta, na podwórkach nie ma nikogo.
Gwałt był krótki i pozbawiony elementów sadystycznych, tylko dzięki całkowitej uległości napadniętej dziewczyny. Mężczyzna powiedział w trakcie stosunku, że będzie miły i grzeczny. Nie spowoduje ran, złamań i przelewu krwi, pod warunkiem zachowania całkowitej ciszy. Nie wolno walczyć, bronić się, czy wrzeszczeć.
Zgwałcona kobieta podniosła się z ziemi, gdy tylko stwierdziła, że jej prześladowca uciekł z miejsca
z boku, jak gdyby dotyczyły kogoś zupełnie innego. Widzi więc, że napastnik wlecze ją w krzaki, oddzielające dom jej rodziców od sąsiadów. W obydwu domach w oknach jarzą się światła, ale ludzie już przysypiają przy telewizorach. Ulica jest pusta, na podwórkach nie ma nikogo.<br>Gwałt był krótki i pozbawiony elementów sadystycznych, tylko dzięki całkowitej uległości napadniętej dziewczyny. Mężczyzna powiedział w trakcie stosunku, że będzie miły i grzeczny. Nie spowoduje ran, złamań i przelewu krwi, pod warunkiem zachowania całkowitej ciszy. Nie wolno walczyć, bronić się, czy wrzeszczeć.<br>Zgwałcona kobieta podniosła się z ziemi, gdy tylko stwierdziła, że jej prześladowca uciekł z miejsca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego