Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
mnie w Paninie, i nie wiedziałem, czy tak naprawdę tego chcę, a potem mówię półgłosem:
- Mamo...
i widzę ją, młodą, żywą i piękną, i mówię szeptem:
- Kocham cię!
i modlę się za żywych i umarłych, i pełen ufności i wiary opuszczam wraz z innymi pałac, którego kolumny podwaja odbicie w sadzawce,
a w nocy spotykam ją we śnie, i ona mówi mi, że wie wszystko, że choćby nawet ściany sali koncertowej dawnego królewskiego pałacu milczały i nie powtórzyły jej tego wszystkiego, i tak znałaby każdą moją myśl i każde słowo, i że przyjmuje ten skromny dar, że wejdzie w moje ciało
mnie w Paninie, i nie wiedziałem, czy tak naprawdę tego chcę, a potem mówię półgłosem:<br>- Mamo...<br>i widzę ją, młodą, żywą i piękną, i mówię szeptem:<br>- Kocham cię!<br>i modlę się za żywych i umarłych, i pełen ufności i wiary opuszczam wraz z innymi pałac, którego kolumny podwaja odbicie w sadzawce,<br>a w nocy spotykam ją we śnie, i ona mówi mi, że wie wszystko, że choćby nawet ściany sali koncertowej dawnego królewskiego pałacu milczały i nie powtórzyły jej tego wszystkiego, i tak znałaby każdą moją myśl i każde słowo, i że przyjmuje ten skromny dar, że wejdzie w moje ciało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego