Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
brak koni, bo akurat są potrzebne do roboty w polu, brak telefonu, żeby się umówić, nie przyczyniały się do ożywionych stosunków sąsiedzkich.
Starsi pojechali z wizytą do Suryszek i zabrali mnie. Dwór należał do Kudrewiczów. Jest to stary ród szlachecki, chyba litewskiego pochodzenia, bo słowo kudra znaczy w tym języku sadzawka. Miałem, myślę, osiem lat. Starsi gadali i polecili małej dziewczynce, żeby pokazała mi park. Szliśmy ścieżkami, przechodziliśmy jakieś mostki, które miały poręcze z brzozowych żerdek, i to dobrze pamiętam. Wtedy to się stało. Patrzyłem na jej szczupłe obnażone ramionka, na wąskość jej rąk nad łokciem i nigdy dotychczas nie zaznane
brak koni, bo akurat są potrzebne do roboty w polu, brak telefonu, żeby się umówić, nie przyczyniały się do ożywionych stosunków sąsiedzkich.<br> Starsi pojechali z wizytą do Suryszek i zabrali mnie. Dwór należał do Kudrewiczów. Jest to stary ród szlachecki, chyba litewskiego pochodzenia, bo słowo kudra znaczy w tym języku sadzawka. Miałem, myślę, osiem lat. Starsi gadali i polecili małej dziewczynce, żeby pokazała mi park. Szliśmy ścieżkami, przechodziliśmy jakieś mostki, które miały poręcze z brzozowych żerdek, i to dobrze pamiętam. Wtedy to się stało. Patrzyłem na jej szczupłe obnażone ramionka, na wąskość jej rąk nad łokciem i nigdy dotychczas nie zaznane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego