Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
których pra-dźwiękach i pra-rdzeniach
kryją się nasze przeznaczenia.
Mówię na przykład: Niech pan siada!
W siadaniu kryje się za-sada,
a dalej idąc po tym śladzie:
za-sadzać, czyli sadzić w sadzie.
I kiedy z zewnątrz on przychodzi,
a ja za-sadzam go w fotelu,
tak jak za-sadziłbym w ogrodzie
ziarnko rzodkiewki albo chmielu,
to czekam, aby za-sadzony
wydał ze siebie mowy plony.
Uproszczonymi mówiąc słowy:
niezwykłe jest bogactwo mowy!

Zaledwie wdarł się w mowy gęstwę
Stoss i rozejrzał się wokoło,
wnet dostrzegł obraz adekwatny:
gorączkę mieć - płonące czoło.
To mu podsunął język sam
idiomem swym: l
których pra-dźwiękach i pra-rdzeniach<br>kryją się nasze przeznaczenia.<br>Mówię na przykład: Niech pan siada!<br>W siadaniu kryje się za-sada,<br>a dalej idąc po tym śladzie:<br>za-sadzać, czyli sadzić w sadzie.<br>I kiedy z zewnątrz on przychodzi,<br>a ja za-sadzam go w fotelu,<br>tak jak za-sadziłbym w ogrodzie<br>ziarnko rzodkiewki albo chmielu,<br>to czekam, aby za-sadzony<br>wydał ze siebie mowy plony.<br>Uproszczonymi mówiąc słowy:<br>niezwykłe jest bogactwo mowy!<br><br>Zaledwie wdarł się w mowy gęstwę<br>Stoss i rozejrzał się wokoło,<br>wnet dostrzegł obraz adekwatny:<br>gorączkę mieć - płonące czoło.<br>To mu podsunął język sam<br>idiomem swym: &lt;foreign&gt;l
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego