się kobieta nad kieliszkiem absyntu.<br>Spojrzała na mnie.<br>- Ale ja nie funkcjonuję już jak za dawnych, dobrych czasów; nie, Witku, odpuśćmy sobie.<br><br> 22.40 - skoro i tak mam wracać taksówką, to nie muszę się spieszyć i spokojnie mogę jeszcze jedną kawę i obejrzeć zdjęcia.<br>- Co to, Lenka, safari? Byłaś na safari? Mała, ty wszędzie byłaś!<br>W tej drugiej kopercie są pewnie zdjęcia z bieguna, znad Amazonki i z Księżyca; Milena i sawanna, Milena i tubylcy, teleobiektywem złowione strusie, antylopy, żyrafy - zebry? Nie zebr nie ma. I znów. Milena na tubylczej ulicy, w tubylczym mieście, na tubylczym targu, Milena przed europejskim hotelem