Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
doszczętnie stracić. Umierał jako bankrut. Jego synowie postawili fabrykę na nogi, wnuk z kolei ogłosił upadłość - jak to w Łodzi. Brat Anny Emilii mieszkał razem z nią w Julianowie, bo nie było go już stać na własną siedzibę. Stracił wszystko, przyznać trzeba, z dużym talentem; jeździł podobno po Europie własną salonką, bawił się, grywał w kasynach, a gdy na jednej ze stacji kolejowych spodobała mu się żona barmana, to ją kupił i zabrał ze sobą do Paryża.

Dopóki żył Juliusz Teodor, zakłady Heinzlów trzymały się mocno, choć nie ominął ich kryzys związany z I wojną światową i rewolucją październikową, która odcięła
doszczętnie stracić. Umierał jako bankrut. Jego synowie postawili fabrykę na nogi, wnuk z kolei ogłosił upadłość - jak to w Łodzi. Brat Anny Emilii mieszkał razem z nią w Julianowie, bo nie było go już stać na własną siedzibę. Stracił wszystko, przyznać trzeba, z dużym talentem; jeździł podobno po Europie własną salonką, bawił się, grywał w kasynach, a gdy na jednej ze stacji kolejowych spodobała mu się żona barmana, to ją kupił i zabrał ze sobą do Paryża.<br><br>Dopóki żył Juliusz Teodor, zakłady Heinzlów trzymały się mocno, choć nie ominął ich kryzys związany z I wojną światową i rewolucją październikową, która odcięła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego