wyjść do miasta, należy wpisać się do specjalnego zeszytu i zastosować się do przepisu o socjuszu, czyli wziąć ze sobą towarzysza. Nic nie robi się samemu, ma się poczucie bycia na cenzurowanym.<br><br>W języku Kościoła kleryków się nie kształci, lecz formuje. Chodzi o stworzenie osoby z charyzmą. Ks. Krzysztof Wons, salwatorianin z Krakowa, tłumaczy, że seminarium ma uformować przyszłych księży pod kątem intelektualnym, duchowym i ludzkim. Dobrze przygotowany kandydat na księdza ma być mądry nie tylko na tyle, żeby zdać egzamin magisterski, ale także umieć rozmawiać ze zwykłymi ludźmi, swoimi "barankami" z parafii, i rozumieć ich kłopoty.<br><br>Ojciec Jacek Prusak, teolog