wiele ostrożniejsze niż ludzie - twierdzą Hanna i Antoni Gucwińscy&lt;/intro&gt;<br><br>CKM: Czy nie krępuje państwa obserwowanie kopulujących zwierząt?<br>Antoni Gucwiński: Skądże! Są to jak najbardziej naukowe obserwacje, nie mające nic wspólnego z podglądactwem. Np. takie nosorożce. Gody rozpoczynają się u nich jak zaloty młodych czerwonoarmiejców: gonitwą. One się najpierw ścigają. Potem samiec kilka razy wskakuje na samicę, zanim zdecyduje się ją posiąść: przypomina to swoistą "grę wstępną". Sam akt kopulacji trwa wyjątkowo długo jak na zwierzęta, bo ok. pół godziny. Może dlatego sproszkowany róg nosorożca w Azji uważany jest za cudowny afrodyzjak i nieodłączny składnik wszystkich miłosnych eliksirów.<br>Hanna Gucwińska: Warto też