Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ja niczego nie tłumaczyłam.
Po śmierci matki wszystkie obowiązki spadły na Danutę. Prała, gotowała i sprzątała, a w międzyczasie skończyła szkołę średnią i dostała się na wymarzoną architekturę. Ojciec nawet starał się jej pomóc, ale po prostu nie był w stanie sobie ze wszystkim poradzić.
- Był zupełnie nieprzygotowany do roli samotnego ojca - dodaje Danka. - Nie wiedział, kiedy trzeba płacić wszystkie świadczenia, gdzie mama trzymała pościel. A kiedy łapał się na takich głupotach, to wpadał w panikę.
Danka poznała dorosłość jako nastolatka, więc w dojrzewanie weszła spokojnie, bez buntu. Dzieciństwo bez ukochanej matki posłużyło jako mocny impregnat do przyszłego życia.
- Myślę, że ze
ja niczego nie tłumaczyłam.<br>Po śmierci matki wszystkie obowiązki spadły na Danutę. Prała, gotowała i sprzątała, a w międzyczasie skończyła szkołę średnią i dostała się na wymarzoną architekturę. Ojciec nawet starał się jej pomóc, ale po prostu nie był w stanie sobie ze wszystkim poradzić.<br>- Był zupełnie nieprzygotowany do roli samotnego ojca - dodaje Danka. - Nie wiedział, kiedy trzeba płacić wszystkie świadczenia, gdzie mama trzymała pościel. A kiedy łapał się na takich głupotach, to wpadał w panikę.<br>Danka poznała dorosłość jako nastolatka, więc w dojrzewanie weszła spokojnie, bez buntu. Dzieciństwo bez ukochanej matki posłużyło jako mocny impregnat do przyszłego życia.<br>- Myślę, że ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego