Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
jestem bez pracy.

Plecy mojego męża zgarbione nad stołem w dużym pokoju na dole; zawsze rano poświęca dwie godziny na naukę języka. Ja znając nieźle angielski, amerykański złapałam w mig, a on, choć już wcześniej był w Stanach, ciągle kilkadziesiąt słów na krzyż i dlatego teraz zdecydował się wkuwać z samouczka. Boże, ledwie tu zeszłam - pocę się, serce tłucze, nogi wiotczeją, łapy się trzęsą; nie, nim go dotknę, obejmę, nim coś miłego z siebie wykrzesam, m u s z ę - choćby się wściekł, m u s z ę. Mijam go, widzę, że to nie nauka, lecz lektura jakiegoś pisma. Odkąd w
jestem bez pracy.<br><br> Plecy mojego męża zgarbione nad stołem w dużym pokoju na dole; zawsze rano poświęca dwie godziny na naukę języka. Ja znając nieźle angielski, amerykański złapałam w mig, a on, choć już wcześniej był w Stanach, ciągle kilkadziesiąt słów na krzyż i dlatego teraz zdecydował się wkuwać z samouczka. Boże, ledwie tu zeszłam - pocę się, serce tłucze, nogi wiotczeją, łapy się trzęsą; nie, nim go dotknę, obejmę, nim coś miłego z siebie wykrzesam, m u s z ę - choćby się wściekł, m u s z ę. Mijam go, widzę, że to nie nauka, lecz lektura jakiegoś pisma. Odkąd w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego