Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Pewnego razu schronisko na Kondratowej o mały włos nie zostało zniesione przez spadającą "wantę" skalną, która oderwała się ze wschodniej grani Długiego Giewontu. Było to w 1953 roku. Wanta o dużych rozmiarach i wadze aż 50 ton rozpędziła się na stromych stokach Giewontu, opadających ku Kondratowej i uderzyła w ścianę schroniska - uderzenie było niezwykle silne i uszkodziło tę ścianę. Można skałę oglądać dzisiaj - leży obok schroniska.
Rzos - "ciąg" do nart i tradycje uprawiania narciarstwa w rodzinie Skupniów kontynuowały córki Stanisława i Heleny Skupniów - Halina i Anna.
Stanisław Skupień interesował się Kondratową do końca - jak wspomina jego syn, Andrzej - jeszcze w szpitalu
Pewnego razu schronisko na Kondratowej o mały włos nie zostało zniesione przez spadającą "wantę" skalną, która oderwała się ze wschodniej grani Długiego Giewontu. Było to w 1953 roku. Wanta o dużych rozmiarach i wadze aż 50 ton rozpędziła się na stromych stokach Giewontu, opadających ku Kondratowej i uderzyła w ścianę schroniska - uderzenie było niezwykle silne i uszkodziło tę ścianę. Można skałę oglądać dzisiaj - leży obok schroniska.<br>Rzos - "ciąg" do nart i tradycje uprawiania narciarstwa w rodzinie Skupniów kontynuowały córki Stanisława i Heleny Skupniów - Halina i Anna.<br>Stanisław Skupień interesował się Kondratową do końca - jak wspomina jego syn, Andrzej - jeszcze w szpitalu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego