Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
martwieją, zsychają się - pękają gumowe biusty, biodra, pośladki, vaginae!
Nie zapomniałem portowej bajdy - i teraz pytam: czyżby Piękna zaczęła już przeczuwać ból i cierpienie, rozpacz konania i nieszczęście samotności!
Nieważne! Obchodzi mnie tylko Franek.
A Franek ma dwa ostatnie życzenia.
Słuchajmy zatem, czego żąda chory słoń od sępa ścierwnika, ptaszka ścierwojada.
- Dwa żądania umarlaka? - pytam. - Czyli testament? - Przyjmijmy, że swego rodzaju testament.
A więc po pierwsze: nikomu na razie nie powtórzysz ani słowa na temat m yeloblastomy, względnie myelosis myeloblastica. Słowo? - Słowo ścierwojada!
Franek ociera białe, spocone czoło.
Została jeszcze resztka koniaku.
Rozlewa sprawiedliwie, uśmiecha się odrętwiałymi wargami i wznosi kieliszek
martwieją, zsychają się - pękają gumowe biusty, biodra, pośladki, vaginae!<br>Nie zapomniałem portowej bajdy - i teraz pytam: czyżby Piękna zaczęła już przeczuwać ból i cierpienie, rozpacz konania i nieszczęście samotności!<br>Nieważne! Obchodzi mnie tylko Franek.<br>A Franek ma dwa ostatnie życzenia.<br>Słuchajmy zatem, czego żąda chory słoń od sępa ścierwnika, ptaszka ścierwojada.<br>- Dwa żądania umarlaka? - pytam. - Czyli testament? - Przyjmijmy, że swego rodzaju testament.<br>A więc po pierwsze: nikomu na razie nie powtórzysz ani słowa na temat m yeloblastomy, względnie myelosis myeloblastica. Słowo? - Słowo ścierwojada!<br>Franek ociera białe, spocone czoło.<br>Została jeszcze resztka koniaku.<br>Rozlewa sprawiedliwie, uśmiecha się odrętwiałymi wargami i wznosi kieliszek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego