Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
Będzie leżał tam, gdzie upadnie lub gdzie dopełznie, gdy jeszcze sił mu starczy na pełzanie. Nikt go co prawda nie zabije, ale też nikt nie podejdzie bliżej jak na kilka kroków. Mówią wszak, że oddech potwora może porazić człowieka. O, Ziemio...
Nie ruszy go żaden zwierz, drapieżniki ominą truchło, nawet ścierwojady nie sięgną po tak łatwy kąsek.
Jest jednak nadzieja. Ziemio, daj czas dojść.
Odtrutkę robi się z tego samego powrotnikowego ziela, tyle że przygotowanego w inny sposób. Ale rośnie ono na Czarnych Bagniskach... O, Ziemio, tam nie zagląda nikt, nawet sam ban, a on przecież mag. I Ostry mówił o
Będzie leżał tam, gdzie upadnie lub gdzie dopełznie, gdy jeszcze sił mu starczy na pełzanie. Nikt go co prawda nie zabije, ale też nikt nie podejdzie bliżej jak na kilka kroków. Mówią wszak, że oddech potwora może porazić człowieka. O, Ziemio...<br>Nie ruszy go żaden zwierz, drapieżniki ominą truchło, nawet ścierwojady nie sięgną po tak łatwy kąsek.<br>Jest jednak nadzieja. Ziemio, daj czas dojść.<br>Odtrutkę robi się z tego samego powrotnikowego ziela, tyle że przygotowanego w inny sposób. Ale rośnie ono na Czarnych Bagniskach... O, Ziemio, tam nie zagląda nikt, nawet sam &lt;orig&gt;ban&lt;/&gt;, a on przecież mag. I Ostry mówił o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego