Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Kościeliskach, a stąd
trafiła mu się furmanka i dojechał do Chochołowa.
Z bijącym sercem podchodził pod dom swego brata, Franciszka.
Był już późny wieczór, wszyscy spali. Zapukał lekko
w okno. Po chwili zobaczył brata. Ten wpatrywał się w szybę
- nie wierzył swoim oczom. W końcu zorientował się, że to nie
sen, ale rzeczywistość, i szybko pobiegł do sieni, by otworzyć
drzwi wejściowe. Witali się serdecznie.
Staszek zatrzymał się u brata. Nie chciał iść do domu
rodzinnego, obawiał się bowiem gestapo, które kilkakrotnie
wpadało do rodziców. Następnego dnia brat powiadomił ich
i przyszli odwiedzić Staszka.
Trzeciego dnia wieczorem Staszek dotarł do "Telimeny
Kościeliskach, a stąd<br>trafiła mu się furmanka i dojechał do Chochołowa.<br>Z bijącym sercem podchodził pod dom swego brata, Franciszka.<br> Był już późny wieczór, wszyscy spali. Zapukał lekko<br>w okno. Po chwili zobaczył brata. Ten wpatrywał się w szybę<br>- nie wierzył swoim oczom. W końcu zorientował się, że to nie<br>sen, ale rzeczywistość, i szybko pobiegł do sieni, by otworzyć<br>drzwi wejściowe. Witali się serdecznie.<br> Staszek zatrzymał się u brata. Nie chciał iść do domu<br>rodzinnego, obawiał się bowiem gestapo, które kilkakrotnie<br>wpadało do rodziców. Następnego dnia brat powiadomił ich<br>i przyszli odwiedzić Staszka.<br> Trzeciego dnia wieczorem Staszek dotarł do "Telimeny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego