Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
i oszołom!'' -

Szołomiła mu usta, obłąkała ręce,
A on tulił cud chwiejny i czar jej nieścisły -
I patrzał w zakochane mglistości dziewczęce,
Gdzie obok żądzy śmierci - wrą pieszczot domysły.

I ginąc od nadmiaru mgły w czujnym objęciu
Wpośród złotawych przyćmień i błękitnych zadym -
Skonał wreszcie - posłuszny temu wniebowzięciu,
Które przez sen zawdzięczał - fioletom bladym.

Czas się włóczył po drzewach. Noc przyszła - żałobna.
Cienie wszystkich umarłych - ubożuchno szare -
Pochowały Śnigrobka na wieczną niewiarę -
We wszystkich grobach naraz i w każdym - z osobna.

Mgła mu w trumnę skrzystego nawrzucała nieba,
A wszechświat, co już stał się czymś w rodzaju mitu -
Ożywiony pogrzebem - pomyślał
i oszołom!'' -<br><br>Szołomiła mu usta, obłąkała ręce,<br>A on tulił cud chwiejny i czar jej nieścisły -<br>I patrzał w zakochane mglistości dziewczęce,<br>Gdzie obok żądzy śmierci - wrą pieszczot domysły.<br><br>I ginąc od nadmiaru mgły w czujnym objęciu<br>Wpośród złotawych przyćmień i błękitnych zadym -<br>Skonał wreszcie - posłuszny temu wniebowzięciu,<br>Które przez sen zawdzięczał - fioletom bladym.<br><br>Czas się włóczył po drzewach. Noc przyszła - żałobna.<br>Cienie wszystkich umarłych - ubożuchno szare -<br>Pochowały Śnigrobka na wieczną niewiarę -<br>We wszystkich grobach naraz i w każdym - z osobna.<br><br>Mgła mu w trumnę skrzystego nawrzucała nieba,<br>A wszechświat, co już stał się czymś w rodzaju mitu -<br>Ożywiony pogrzebem - pomyślał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego