nie przesłania mi pańskich przebiegłych manipulacji intelektualnych. Pańska czuła pamięć o śp. Misiu zasługuje na głęboki podziw i szacunek, zbudowane wszakże na bazie tej emocji uogólnienia są bałamutne. Nawiasem mówiąc podstawowy i jedyny pies mojego dzieciństwa też wabił się Miś. Nie ma co ukrywać, że prosta ta zbieżność wzmaga mój sentymentalizm. Miś był psem całkowicie oddanym mojej babce Czyżowej, nie odstępował jej na krok, towarzyszył przy wszystkich zatrudnieniach, potrafił, celem podążenia za babką, sforsować każdą przeszkodę. Ponieważ urodził się w roku 1944, dziadek mój zwykł mawiać, że pies nasz ma tyle lat ile Polska Ludowa, które to określenie, jak się w