Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
przeżyłam, wiele rzeczy widziałam, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego zdolni, przystojni mężczyźni lgną do tego przeciętnego zupełnie dziewczęcia.
- Nie zdążę wierszy przeczytać.
- Widzisz, przyjacielu, nawet ty stałeś się impertynencki. Płynie w tobie świetna krew judejska, jesteś bystry, choć młody, dużo już doświadczyłeś, a jednak zostałeś skażony przez mojego odmieńca. Cuchniesz sentymentalizmem, który lada chwila przeobrazi się w cynizm, szaleństwo lub jakieś mordercze instynkty.

- Śpiewajcież w chór zebrani - - -
Ja? zmieszać mógłbym śpiew
Tryumfującej litanii -
Jam widział krew...!

W powietrzu unosił się zapach smażonej cebuli. Twarz Emilii parzyła matowością pokrzywy.
- Co to właściwie ma znaczyć?
- Obraz alienacji duszy wrażliwej, a niekochanej.
- Skąd ta
przeżyłam, wiele rzeczy widziałam, ale wciąż nie rozumiem, dlaczego zdolni, przystojni mężczyźni lgną do tego przeciętnego zupełnie dziewczęcia.<br>- Nie zdążę wierszy przeczytać.<br>- Widzisz, przyjacielu, nawet ty stałeś się impertynencki. Płynie w tobie świetna krew judejska, jesteś bystry, choć młody, dużo już doświadczyłeś, a jednak zostałeś skażony przez mojego odmieńca. Cuchniesz sentymentalizmem, który lada chwila przeobrazi się w cynizm, szaleństwo lub jakieś mordercze instynkty.<br><br>- Śpiewajcież w chór zebrani - - -<br>Ja? zmieszać mógłbym śpiew<br>Tryumfującej litanii -<br>Jam widział krew...!<br><br>W powietrzu unosił się zapach smażonej cebuli. Twarz Emilii parzyła matowością pokrzywy.<br>- Co to właściwie ma znaczyć?<br>- Obraz alienacji duszy wrażliwej, a niekochanej.<br>- Skąd ta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego