polskiej muzyce, filmie, teatrze a nawet o Gdańsku, Lechu Wałęsie i Okrągłym Stole, mniej natomiast o konkurencjach zimowych, polskich zawodnikach i osiągnięciach sportowych. Nie mogli się temu nadziwić zagraniczni dziennikarze, przywykli do konkretów i do szczegółowych omówień na przykład obiektów sportowych i miejsc rozgrywania konkurencji. Nasza prezentacja była za to sentymentalna i ogólna. I taka miała być. Po jej zakończeniu, na konferencji prasowej burmistrz mówił, że my, Polacy, właśnie tacy jesteśmy - sentymentalni i serdeczni i to miał być nasz wkład w rozwój idei olimpijskiej. Jakoś blado i nieprzekonująco w porównaniu do tej części wypadła symulacja komputerowa, pokazująca planowane obiekty sportowe. Rozwój