Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 33
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
liryzmu wkradła się na salę wraz z dojściem do głosu Wandy Szado-Kudasikowej. Przypomniała swoje ulubione wiersze. Wśród zebranych pojawiły się skądś jakby od dawna znajome ciotki Franciszka, Karola, u których ...syćko jest piykne, dobroć siedzi na powale i stamtela kapie na serce... Choć atmosfera zaczęła stawać się rzewna i sentymentalna - to nie na długo. Nim jeszcze przebrzmiały ostatnie strofy... na scenie pojawił się znów kabaret. I jak to w rodzinie - powaga zmieszała się z humorem, patos z drwiną, a stateczna zaduma z młodzieńczą swadą.
A gdy ktoś zatęskni za ową rodzinna atmosferą, znajdzie ją na stronach trzech niewielkich tomików. Choć
liryzmu wkradła się na salę wraz z dojściem do głosu Wandy Szado-Kudasikowej. Przypomniała swoje ulubione wiersze. Wśród zebranych pojawiły się skądś jakby od dawna znajome ciotki Franciszka, Karola, u których ...&lt;dialect&gt;syćko jest piykne, dobroć siedzi na powale i stamtela kapie na serce...&lt;/&gt; Choć atmosfera zaczęła stawać się rzewna i sentymentalna - to nie na długo. Nim jeszcze przebrzmiały ostatnie strofy... na scenie pojawił się znów kabaret. I jak to w rodzinie - powaga zmieszała się z humorem, patos z drwiną, a stateczna zaduma z młodzieńczą swadą.<br>A gdy ktoś zatęskni za ową rodzinna atmosferą, znajdzie ją na stronach trzech niewielkich tomików. Choć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego