Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
kłopotów.
Klarze Wasicińskiej opowiedziałem wszystko dokładnie, a ona mówi: "Ten, co to trzymał małego Bernsteina, już nie żyje, a żandarmi nie interesowali się więcej tym wypadkiem." - Co się dzieje w Szabasowej? Dawno tam byliście? - Wczoraj byłem.
Wywożą resztki Żydów na piaski i strzelają.
Zapakowawszy pełny samochód ciężarowy, policjanci z żandarmami siadają na głowach tym ludziom i jadą na piaski.
Żydzi drą dolary na drobne kawałeczki i sieją po ulicy.
Czy warte coś takie kawałeczki dolarów? Może by tak złożyć do kupy i skleić? - Nie w iem.
Ale co się stalo z małym Bernsteinem? Ocalał z pogromu Hucisk? - spytałem. - Nie, nie ocalał
kłopotów.<br>Klarze Wasicińskiej opowiedziałem wszystko dokładnie, a ona mówi: "Ten, co to trzymał małego Bernsteina, już nie żyje, a żandarmi nie interesowali się więcej tym wypadkiem." - Co się dzieje w Szabasowej? Dawno tam byliście? - Wczoraj byłem.<br>Wywożą resztki Żydów na piaski i strzelają.<br>Zapakowawszy pełny samochód ciężarowy, policjanci z żandarmami siadają na głowach tym ludziom i jadą na piaski.<br>Żydzi drą dolary na drobne kawałeczki i sieją po ulicy.<br>Czy warte coś takie kawałeczki dolarów? Może by tak złożyć do kupy i skleić? - Nie w iem.<br>Ale co się stalo z małym Bernsteinem? Ocalał z pogromu Hucisk? - spytałem. - Nie, nie ocalał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego