Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
czasów mego dzieciństwa na Kowieńszczyźnie, przed pierwszą wojną, takie lampy były szczytem komfortu.
Ubogi kontuar. Za nim przedwcześnie postarzała pani ze śladami piękności. Pani znieruchomiała, nie zwraca uwagi na gości, jest wsłuchana w kosztowny patefon.
Przed kontuarem na wysokim taborecie wyżyłowany mężczyzna w szerokoskrzydłym kapeluszu nad pustym kieliszkiem.
Bez słowa siadamy na ławie pod ścianą i czekamy. Żona szepcze: "Beethoven". Niech będzie Beethoven - ale czemu ten traper zachowuje się jak trusia? Zamarł z papierosem przy ustach, patrzy w patefon, jak by chciał odcyfrować jeszcze jeden ślad w puszczy.
Płyta dobiega końca. Kiedy druga kobieta, która tu się znajduje, manipuluje płytą, widzę
czasów mego dzieciństwa na &lt;name type="place"&gt;Kowieńszczyźnie&lt;/&gt;, przed pierwszą wojną, takie lampy były szczytem komfortu.<br>Ubogi kontuar. Za nim przedwcześnie postarzała pani ze śladami piękności. Pani znieruchomiała, nie zwraca uwagi na gości, jest wsłuchana w kosztowny patefon.<br>Przed kontuarem na wysokim taborecie wyżyłowany mężczyzna w szerokoskrzydłym kapeluszu nad pustym kieliszkiem.<br>Bez słowa siadamy na ławie pod ścianą i czekamy. Żona szepcze: "&lt;name type="tit"&gt;Beethoven&lt;/&gt;". Niech będzie &lt;name type="person"&gt;Beethoven&lt;/&gt; - ale czemu ten traper zachowuje się jak trusia? Zamarł z papierosem przy ustach, patrzy w patefon, jak by chciał odcyfrować jeszcze jeden ślad w puszczy.<br>Płyta dobiega końca. Kiedy druga kobieta, która tu się znajduje, manipuluje płytą, widzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego