na brzegu Odry<br>Mieszkał gospodarz niedobry<br>Choć nie znał, co to bieda,<br>Innym nigdy nic nie dał,<br>Nie tylko łyżki strawy,<br>Lecz nawet wiązki trawy,<br>Nawet skrawka rogoży.<br>Zwierzęta głodem morzył,<br>Aż gorszyli się ludzie.<br><br>Psa trzymał w brudnej budzie,<br>Świnia z głodu zgłupiała,<br>Osioł przez rok bez mała<br>Dostawał sieczkę zgniłą,<br>Tak im się podle żyło.<br><br>Raz po raz ludzie wokół<br>Mówili ze łzą w oku,<br>Bo któż by szczędził łez:<br>- Co ten człowiek wyczynia?<br>Pies jest brudny jak świnia,<br>Świnia głupia jak osioł,<br>Osioł głodny jak pies! -<br>Aż zwierzęta się wściekły<br>I gdy świt jeszcze siniał<br>Rzekły: - Bodajbyś sczezł