Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1966
moje niezbyt obfite wiadomości, plątały się sprawy odwracalności zjawisk w świecie mikro- i makroskopowym, symetria czasu względem punktu teraźniejszości.
- Dobrze, zaczynajmy! - powiedziałem wreszcie. - Czy wszystko gotowe?
- Proszę, proszę! - profesor zatarł dłonie i wskazał mi fotel. - Na początek zrobi pan małą wycieczkę w przeszłość...
- Z kim mnie pan sprzęgnie telechronopatycznie? - zapytałem siedząc już w fotelu.
- O, to będzie dla pana niespodzianka! Nawet się pan nie domyśla!
- Chcę jednak wiedzieć! - powiedziałem z nagłym strachem.
Musiał to wyczuć, bo szybko odpowiedział:
- Proszę siedzieć i nie obawiać się niczego. Zrobi pan "wycieczkę" w bliską przeszłość.
- Ale, że tak powiem, w czyjej "skórze"?
Nie odpowiedział. Kościstym
moje niezbyt obfite wiadomości, plątały się sprawy odwracalności zjawisk w świecie mikro- i makroskopowym, symetria czasu względem punktu teraźniejszości.<br>- Dobrze, zaczynajmy! - powiedziałem wreszcie. - Czy wszystko gotowe?<br>- Proszę, proszę! - profesor zatarł dłonie i wskazał mi fotel. - Na początek zrobi pan małą wycieczkę w przeszłość...<br>- Z kim mnie pan sprzęgnie telechronopatycznie? - zapytałem siedząc już w fotelu.<br>- O, to będzie dla pana niespodzianka! Nawet się pan nie domyśla!<br>- Chcę jednak wiedzieć! - powiedziałem z nagłym strachem.<br>Musiał to wyczuć, bo szybko odpowiedział:<br>- Proszę siedzieć i nie obawiać się niczego. Zrobi pan "wycieczkę" w bliską przeszłość. <br>&lt;page nr=65&gt; - Ale, że tak powiem, w czyjej "skórze"?<br>Nie odpowiedział. Kościstym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego