Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
Zwłaszcza od czasu, gdy doszły nieodzowne spotkania związane ze zdobywaniem pieniędzy dla naszej kardiochirurgii. Proszę mi wierzyć, że po tych wszystkich dookolnych staraniach sala operacyjna wydaje mi się odpoczynkiem. Tam nie muszę mówić, robię to co umiem. Mogę stać wiele godzin przy stole operacyjnym i wychodzę mniej zmęczony niż jeśli siedzę cztery godziny w gabinecie i gadam z ludźmi.. Wtedy mam obrzęk mózgu, boli mnie głowa, jestem wykończony, łykam pigułki, piję kolejną kawę, żeby mi przeszło. Lubię skupiać się na swoim głównym zadaniu. Ale żeby móc to robić, trzeba zebrać środki, i tak się koło zamyka. Niech się więc pani nie
Zwłaszcza od czasu, gdy doszły nieodzowne spotkania związane ze zdobywaniem pieniędzy dla naszej kardiochirurgii. Proszę mi wierzyć, że po tych wszystkich dookolnych staraniach sala operacyjna wydaje mi się odpoczynkiem. Tam nie muszę mówić, robię to co umiem. Mogę stać wiele godzin przy stole operacyjnym i wychodzę mniej zmęczony niż jeśli siedzę cztery godziny w gabinecie i gadam z ludźmi.. Wtedy mam obrzęk mózgu, boli mnie głowa, jestem wykończony, łykam pigułki, piję kolejną kawę, żeby mi przeszło. Lubię skupiać się na swoim głównym zadaniu. Ale żeby móc to robić, trzeba zebrać środki, i tak się koło zamyka. Niech się więc pani nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego