Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 14/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
gastronomiczny, malowniczo górujący nad doliną Wisły. Dziś jest właścicielem jedynej w mieście restauracji kurdyjskiej. Kupił też w podkrakowskich Tomaszowicach dwór Odrowążów-Pieniążków. W folwarku, w którym do niedawna stały dworskie chlewnie, wyłaniają się zarysy centrum konferencyjno-rekreacyjnego, które otworzy podwoje za dwa lata.

Kuchnia obfitująca w sekrety

Ma Zhe Yi siedzi w swej pustawej krakowskiej restauracji. W Szanghaju, gdzie zostawił rodziców i brata, był urzędnikiem. Gdy znalazł się w Warszawie, zaczynał na ulicy, od kiosku z chińskim jedzeniem. Potem dorobił się restauracji "Pekin", która funkcjonuje do dziś. Na swą bazę wybrał jednak Kraków.
- Kraków cicho, nie jak Warszawa - mówi z nieśmiałym
gastronomiczny, malowniczo górujący nad doliną Wisły. Dziś jest właścicielem jedynej w mieście restauracji kurdyjskiej. Kupił też w podkrakowskich Tomaszowicach dwór Odrowążów-Pieniążków. W folwarku, w którym do niedawna stały dworskie chlewnie, wyłaniają się zarysy centrum konferencyjno-rekreacyjnego, które otworzy podwoje za dwa lata.<br><br>&lt;tit&gt;Kuchnia obfitująca w sekrety&lt;/&gt;<br><br>Ma Zhe Yi siedzi w swej pustawej krakowskiej restauracji. W Szanghaju, gdzie zostawił rodziców i brata, był urzędnikiem. Gdy znalazł się w Warszawie, zaczynał na ulicy, od kiosku z chińskim jedzeniem. Potem dorobił się restauracji "Pekin", która funkcjonuje do dziś. Na swą bazę wybrał jednak Kraków.<br>&lt;q&gt;- Kraków cicho, nie jak Warszawa&lt;/&gt; - mówi z nieśmiałym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego