Typ tekstu: Książka
Autor: Bocheński Jacek
Tytuł: Tabu
Rok: 1965
a jeśli nam sądzono we łzach żuć ten zakazany owoc? Nikt nie zna jego smaku, póki nie skosztował.
Więcej bywa w nim nieraz jadu, niżeli słodyczy, przewrotnie Bóg zatruł to swoje jabłko, Siostro Dolorosa. Po tamtej stronie jest mrok, a przejść na tamtą stronę to tak, jak zamknąć oczy i skoczyć z wysokiego brzegu w ciemność. I dojdziesz do krawędzi, Siostro Dolorosa, i albo wrócisz, albo skoczysz, albo zaczniemy się szamotać i kto kogo zepchnie? Ja cię zepchnę?
Pamiętam dobrze chwilę, kiedy o to zapytał, niby sam siebie, i mogę Wielebnym Ojcom powtórzyć wszystko najdokładniej. Zważcie tylko, Wielebni Ojcowie, że działo
a jeśli nam sądzono we łzach żuć ten zakazany owoc? Nikt nie zna jego smaku, póki nie skosztował.<br>Więcej bywa w nim nieraz jadu, niżeli słodyczy, przewrotnie Bóg zatruł to swoje jabłko, Siostro Dolorosa. Po tamtej stronie jest mrok, a przejść na tamtą stronę to tak, jak zamknąć oczy i skoczyć z wysokiego brzegu w ciemność. I dojdziesz do krawędzi, Siostro Dolorosa, i albo wrócisz, albo skoczysz, albo zaczniemy się szamotać i kto kogo zepchnie? Ja cię zepchnę?<br>Pamiętam dobrze chwilę, kiedy o to zapytał, niby sam siebie, i mogę Wielebnym Ojcom powtórzyć wszystko najdokładniej. Zważcie tylko, Wielebni Ojcowie, że działo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego