Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
jednak, zatoczył się tylko, wyrwał miecz z pochwy i ciął od ucha. Demeryt zwinnie uskoczył z zasięgu ostrza, obnażył własną broń, krzywą szablę. Zawinął nią, świsnął na krzyż, szabla śmigała w jego dłoni jak błyskawica i syczała jak żmija.
Gaetani nie dał się zastraszyć demonstrowaną sprawnością szermierczą, z dzikim wrzaskiem skoczył na Szarleja z mieczem. Ścięli się ze szczękiem. Trzy razy. Za czwartym Italczyk nie zdążył sparować ciosu znacznie szybszej szabli. Dostał w policzek, zalał się krwią. Mało mu było, byłby może i chciał walczyć dalej, ale Szarlej nie dał mu szans. Doskoczył, głowicą trzasnął między oczy. Gaetani runął między łopuchy
jednak, zatoczył się tylko, wyrwał miecz z pochwy i ciął od ucha. Demeryt zwinnie uskoczył z zasięgu ostrza, obnażył własną broń, krzywą szablę. Zawinął nią, świsnął na krzyż, szabla śmigała w jego dłoni jak błyskawica i syczała jak żmija.<br>Gaetani nie dał się zastraszyć demonstrowaną sprawnością szermierczą, z dzikim wrzaskiem skoczył na Szarleja z mieczem. Ścięli się ze szczękiem. Trzy razy. Za czwartym Italczyk nie zdążył sparować ciosu znacznie szybszej szabli. Dostał w policzek, zalał się krwią. Mało mu było, byłby może i chciał walczyć dalej, ale Szarlej nie dał mu szans. Doskoczył, głowicą trzasnął między oczy. Gaetani runął między łopuchy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego