Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
nad Jaskulą. Stary Burba, okryty wyszarzałym kożuchem, brodził skrajem łąki zbierajac zioła. Mężczyzna ukłonił mu się i coś rzekł, lecz stary, nie poznawszy go widocznie, zmilczał, a później patrzył za nim długo jak za obcym. Polkowi zaschło w gardle z emocji. Rzeka toczyła się po brodatych ciemnozielonych kamieniach. Czasem szczupak skoczył pod karczem, błyskając jasnym brzuchem. Ważki z olbrzymimi oczami nadbiegły z wody przyjrzeć się nieznajomemu, który rzucił w ostrą srebrną trawę swoją czarną teczkę i usiadł nad brzegiem. Zapatrzył się w ciemną wodę, nie słyszał nawet, jak po drugiej stronie przejechał w obłoku kurzu Pluska na swym wozie. Polek leżał
nad Jaskulą. Stary Burba, okryty wyszarzałym kożuchem, brodził skrajem łąki zbierajac zioła. Mężczyzna ukłonił mu się i coś rzekł, lecz stary, nie poznawszy go widocznie, zmilczał, a później patrzył za nim długo jak za obcym. Polkowi zaschło w gardle z emocji. Rzeka toczyła się po brodatych ciemnozielonych kamieniach. Czasem szczupak skoczył pod karczem, błyskając jasnym brzuchem. Ważki z olbrzymimi oczami nadbiegły z wody przyjrzeć się nieznajomemu, który rzucił w ostrą srebrną trawę swoją czarną teczkę i usiadł nad brzegiem. Zapatrzył się w ciemną wodę, nie słyszał nawet, jak po drugiej stronie przejechał w obłoku kurzu Pluska na swym wozie. Polek leżał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego