Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
nie zostawił, zawinął w papier
i poszedł, no to nieładnie, ten stary był porządny
człowiek, chociaż Żyd, nigdy by tak nie zrobił,
ale wojna ludzi zmieniła... A ile ten folksdojczer
nawyciągał z Żydów złota i brylantów,
i czego tam jeszcze, Marych mówi, że takiego
folksdojczera toby trzeba w ciemnej ulicy
skopać i po wszystkim, ale Marych młody jest,
porywczy; podobno wtedy, jak go nie było przez te
lata po wojnie, to był w jakimś obozie i odpokutował,
ciekawe, jak mógł odpokutować za tych, co przez niego
ziemię gryzą, nikt się do niego z początku nie odzywał,
ale pani nie wie, jacy
nie zostawił, zawinął w papier <br>i poszedł, no to nieładnie, ten stary był porządny <br>człowiek, chociaż Żyd, nigdy by tak nie zrobił, <br>ale wojna ludzi zmieniła... A ile ten folksdojczer <br>nawyciągał z Żydów złota i brylantów, <br>i czego tam jeszcze, Marych mówi, że takiego <br>folksdojczera toby trzeba w ciemnej ulicy <br>skopać i po wszystkim, ale Marych młody jest, <br>porywczy; podobno wtedy, jak go nie było przez te <br>lata po wojnie, to był w jakimś obozie i odpokutował, <br>ciekawe, jak mógł odpokutować za tych, co przez niego <br>ziemię gryzą, nikt się do niego z początku nie odzywał, <br>ale pani nie wie, jacy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego