Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
kazała mu wyjechać na zawsze. W ciągu dwóch lat, które nastąpiły, dała pierwsze koncerty, zdobyła pierwszą sławę. Zdarzało się, że zapadała w długie niehumory, nie dawała do siebie przystępu, głos brzmiał ostro, piana nie wychodziły. W jeden z takich dni Róża wsunęła się do jej pokoju, stanęła z dala i skubała żabot.
- No co, mamo? - sarknęła Marta. - Ja o próbie pamiętam. Jeżeli akompaniator już jest, niech czeka.
Róża nie ruszyła się z miejsca, milczała. Wreszcie przemówiła:
- Nie; to nie akompaniator... To Paweł.
Wolnym krokiem podeszła do córki. Nie patrzyła na nią, patrzyła gdzieś za okno, oczy miała zmrużone, nozdrza rozdęte, jak
kazała mu wyjechać na zawsze. W ciągu dwóch lat, które nastąpiły, dała pierwsze koncerty, zdobyła pierwszą sławę. Zdarzało się, że zapadała w długie niehumory, nie dawała do siebie przystępu, głos brzmiał ostro, piana nie wychodziły. W jeden z takich dni Róża wsunęła się do jej pokoju, stanęła z dala i skubała żabot. <br>- No co, mamo? - sarknęła Marta. - Ja o próbie pamiętam. Jeżeli akompaniator już jest, niech czeka. <br>Róża nie ruszyła się z miejsca, milczała. Wreszcie przemówiła: <br>- Nie; to nie akompaniator... To Paweł. &lt;page nr=182&gt; <br>Wolnym krokiem podeszła do córki. Nie patrzyła na nią, patrzyła gdzieś za okno, oczy miała zmrużone, nozdrza rozdęte, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego