Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
go uczucie grozy, mecenas Czandra urośnie na sługę ciemności. A jeśli chłopiec instynktownie przeczuł? Przecież on sam też miał chwile nieodpartego wstrętu do uczynnego adwokata.
Niebo pozieleniało i wystygło. Ogromnymi liśćmi papajów kołysał powiew. Młodzi Sikhowie z kokami jak u dziewcząt puszczali czerwonego latawca w kształcie sępa. Para łaciatych szczeniąt skubała się za ogony. Przyjazny chłód wstawał od ziemi, nadciągał krótki zmierzch i pierwsze, jakby wymyte, gwiazdy jawiły się nad stygnącym horyzontem.
Chciałbym, żeby serce tego chłopca mnie zachowało. Nagle wydało mu się, że nie w synach, a właśnie w nim pozostanie nie poprzez krew, geny, lecz przez poufnie wypowiedziane słowo
go uczucie grozy, mecenas Czandra urośnie na sługę ciemności. A jeśli chłopiec instynktownie przeczuł? Przecież on sam też miał chwile nieodpartego wstrętu do uczynnego adwokata.<br>Niebo pozieleniało i wystygło. Ogromnymi liśćmi papajów kołysał powiew. Młodzi Sikhowie z kokami jak u dziewcząt puszczali czerwonego latawca w kształcie sępa. Para łaciatych szczeniąt skubała się za ogony. Przyjazny chłód wstawał od ziemi, nadciągał krótki zmierzch i pierwsze, jakby wymyte, gwiazdy jawiły się nad stygnącym horyzontem.<br>Chciałbym, żeby serce tego chłopca mnie zachowało. Nagle wydało mu się, że nie w synach, a właśnie w nim pozostanie nie poprzez krew, geny, lecz przez poufnie wypowiedziane słowo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego