Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
nie wywietrzała! Dzwonek. Pewnie Jędrek. Otwieram...
- Jędrek... - ucieszyłam się. - Chodź!

Grzegorz zabiera swoje nuty. Idioci! Udają, że się nie znają.
- No to cześć, Pekińczyk, do jutra! - Panowie pozwolą, że ich przedstawię.
Ale oni wymijają się w przejściu bez słowa i Grzegorz wychodzi.
- Kretyni! Jelenie na rykowisku! - wołam za nim.
Jędrek skubie rękaw koszuli i zerka niespokojnie na drzwi do pokoju taty.
- No jak? - pyta.
- Chyba za wcześnie. Powinnam nad nim jeszcze popracować. On ci nie może darować... Nie jest w stanie zrozumieć.

- Ale ty... rozumiesz...
- Ja... tak. Ja... muszę.
Bo ja cię kocham, idioto! Bo ja cię kocham!
Podchodzę do drzwi
nie wywietrzała! Dzwonek. Pewnie Jędrek. Otwieram... <br>- Jędrek... - ucieszyłam się. - Chodź! <br><br>Grzegorz zabiera swoje nuty. Idioci! Udają, że się nie znają. <br>- No to cześć, Pekińczyk, do jutra! - Panowie pozwolą, że ich przedstawię. <br>Ale oni wymijają się w przejściu bez słowa i Grzegorz wychodzi. <br>- Kretyni! Jelenie na rykowisku! - wołam za nim. <br>Jędrek skubie rękaw koszuli i zerka niespokojnie na drzwi do pokoju taty. <br>- No jak? - pyta. <br>- Chyba za wcześnie. Powinnam nad nim jeszcze popracować. On ci nie może darować... Nie jest w stanie zrozumieć. <br><br>- Ale ty... rozumiesz...<br>- Ja... tak. Ja... muszę. <br>Bo ja cię kocham, idioto! Bo ja cię kocham! <br>Podchodzę do drzwi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego