Typ tekstu: Książka
Autor: Miciński Bolesław
Tytuł: Podróże do piekieł
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
sobie idee
Boga, nieśmiertelności, Sądu
Ostatecznego: w ich blasku gasną gwiazdy jak zdmuchnięte
świece, zwijają się konstelacje jak źdźbła trawy podciętej
płomieniem - szum morza ledwie uchwytny, grzebienie gór
tak małe, że można je nakryć kościstą, suchą dłonią. Ten
przezwyciężony, pod nogi człowieka zepchnięty świat przypomina
pejzaż, przed którym Szekspir postawił ślepca.

Puste pole w okolicach Dowru

Gloster
- A kiedyż wzgórza tego szczyt osiągnę?
Edgar
- Wspinamy się nań wciąż. Czy nie czujesz,
jak ciężko iść nam?
Gloster
- Mnie grunt zda się równym.
Edgar
- Okropnie stromo. Słuchaj! Słychać morze.
Gloster
- Ja nic nie słyszę.
Edgar
- Podejdź panie! - tutaj
jest właśnie szczyt. Nic nie
sobie idee<br>Boga, nieśmiertelności, Sądu<br>Ostatecznego: w ich blasku gasną gwiazdy jak zdmuchnięte<br>świece, zwijają się konstelacje jak źdźbła trawy podciętej<br>płomieniem - szum morza ledwie uchwytny, grzebienie gór<br>tak małe, że można je nakryć kościstą, suchą dłonią. Ten<br>przezwyciężony, pod nogi człowieka zepchnięty świat przypomina<br>pejzaż, przed którym Szekspir postawił ślepca.<br><br>Puste pole w okolicach Dowru<br><br>Gloster<br> - A kiedyż wzgórza tego szczyt osiągnę?<br>Edgar<br> - Wspinamy się nań wciąż. Czy nie czujesz,<br>jak ciężko iść nam?<br>Gloster<br> - Mnie grunt zda się równym.<br>Edgar<br> - Okropnie stromo. Słuchaj! Słychać morze.<br>Gloster<br> - Ja nic nie słyszę.<br>Edgar<br> - Podejdź panie! - tutaj<br>jest właśnie szczyt. Nic nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego