Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
wszystkie bunty jej z głowy wylecą, ona teraz jeszcze czasem się zbuntuje, jak się odezwę jakoś tak, ale za chwilę znowu pokorniutka, spokojna, zakochana... Już jestem prawie Bogiem... Moi znajomi dziwią się, dlaczego się z kaleką ożeniłem, poza moimi plecami mówią, że wstydziliby się z taką pokazać na ulicy. Głupcy, ślepi głupcy... Niech się dziwią, ja jestem wygrany... I wiesz, stary, rzeczy znów mnie cieszą, inaczej niż przedtem, ale zawsze. Mam przyjemność, jak coś nowego do domu przyniosę, prezenty jej lubię dawać, wtedy jest taka rozrzewniona, śmieje się, czasami płacze... Przyjdzie czas, że nie będę już musiał jej ranić, sama troskliwość
wszystkie bunty jej z głowy wylecą, ona teraz jeszcze czasem się zbuntuje, jak się odezwę jakoś tak, ale za chwilę znowu pokorniutka, spokojna, zakochana... Już jestem prawie Bogiem... Moi znajomi dziwią się, dlaczego się z kaleką ożeniłem, poza moimi plecami mówią, że wstydziliby się z taką pokazać na ulicy. Głupcy, ślepi głupcy... Niech się dziwią, ja jestem wygrany... I wiesz, stary, rzeczy znów mnie cieszą, inaczej niż przedtem, ale zawsze. Mam przyjemność, jak coś nowego do domu przyniosę, prezenty jej lubię dawać, wtedy jest taka rozrzewniona, śmieje się, czasami płacze... Przyjdzie czas, że nie będę już musiał jej ranić, sama troskliwość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego