Typ tekstu: Książka
Autor: Porazińska Janina
Tytuł: Psotki i śmieszki
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1955
ciepły wrzesień -

grzyby wartko rosną.

Jeden przysiadł pod jedliną,

a drugi pod sosną.


Tu prawdziwek. Rosa na nim

srebrzy się i mieni.

"Bracia moi, a wyłaźcie

co żywo spod ziemi!"


Tam muchomór, płaszcz z purpury,

na nim perły lśniące.

"Ponoć nas tu dziś wyrosło

w nocy trzy tysiące!"


Tu maślaczek, śliska-główka,

szalik ma pod brodą.

A zaś tam się żółtą ścieżką

kurki w gąszcze wiodą.


Tu się trzęsą koziebródki,

tam rydzyki płoną.

A pępuszki precz zajęły

polankę zieloną.


Rosi deszczyk, liczy grzybki,

zliczyć ich nie może.

Ale zliczą je te dzieci,

co brodzą po borze.

Na jagodach

Już wam czas
ciepły wrzesień - <br><br>grzyby wartko rosną. <br><br>Jeden przysiadł pod jedliną, <br><br>a drugi pod sosną. <br><br> <br>Tu prawdziwek. Rosa na nim <br><br>srebrzy się i mieni. <br><br>"Bracia moi, a wyłaźcie <br><br>co żywo spod ziemi!"<br><br> <br>Tam muchomór, płaszcz z purpury, <br><br>na nim perły lśniące. <br><br>"Ponoć nas tu dziś wyrosło <br><br>w nocy trzy tysiące!"<br><br> <br>Tu maślaczek, śliska-główka, <br><br>szalik ma pod brodą. <br><br>A zaś tam się żółtą ścieżką <br><br>kurki w gąszcze wiodą. <br><br> <br>Tu się trzęsą koziebródki, <br><br>tam rydzyki płoną. <br><br>A pępuszki precz zajęły <br><br>polankę zieloną. <br><br> <br>Rosi deszczyk, liczy grzybki, <br><br>zliczyć ich nie może. <br><br>Ale zliczą je te dzieci,<br><br>co brodzą po borze.<br><br> Na jagodach<br><br>Już wam czas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego