Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
lewo - trawa się ściele w prawo,
Kto mnie zanurzył w tobie, moja zielona trawo?

Twarzą upadam w rosę, czuję, i wiem, i słyszę,
Jak pająk na swej nici nade mną się kołysze,

Jak słońce karbowane od liści się odbija,
I jak to życie leśne, weseląc się - przemija.

Trawa po wierzchu śliska, od spodu chropowata,
Z warg moich, jeszcze gorzkich, znój całonocny zmiata,

Z mrowiska płynie strumień takich znikomych istnień,
Że choć na liściu nikną - świat dla nich trwa bezlistnie,

A ja to wszystko widzę i śmieję się w podziwie
Dla tej radości leśnej, gdzie sercu tak szczęśliwie.

Śpiewam - a drzewa szumią
lewo - trawa się ściele w prawo,<br>Kto mnie zanurzył w tobie, moja zielona trawo?<br><br>Twarzą upadam w rosę, czuję, i wiem, i słyszę,<br>Jak pająk na swej nici nade mną się kołysze,<br><br>Jak słońce karbowane od liści się odbija,<br>I jak to życie leśne, weseląc się - przemija.<br><br>Trawa po wierzchu śliska, od spodu chropowata,<br>Z warg moich, jeszcze gorzkich, znój całonocny zmiata,<br><br>Z mrowiska płynie strumień takich znikomych istnień,<br>Że choć na liściu nikną - świat dla nich trwa bezlistnie,<br><br>A ja to wszystko widzę i śmieję się w podziwie<br>Dla tej radości leśnej, gdzie sercu tak szczęśliwie.<br><br>Śpiewam - a drzewa szumią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego