Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
pieczołowicie okrywają go ręcznikami.
Wierny Efebus, jakby postradał zmysły, krzyczy z przejęciem:
- Ka-lias, Ka-lias, Ka-lias! - i wymachuje rękoma. Głos jego to jakby słabe echo tłumu, który krzyczy imię zwycięzcy.
Jest teraz błogosławiona chwila odpoczynku, dopóki nie rozpoczną się następne biegi. Przyjaciele poją Kaliasa mlekiem i karmią tłustymi, słonawymi placuszkami.
Rzucanie dyskiem najbardziej dręczy Kaliasa. To mu się nie zawsze udawało. Z troską spogląda na ciężki, ciemny krążek z masywnego brązu. Chłopcy kolejno stawali na mecie. Kalias uważnie śledził ich postawę, wygięcie ciała, rzut. Wyniki na ogół były słabe, gorsze niż na ćwiczeniach. Każdy z chłopców rzucał trzykrotnie. Miejsce
pieczołowicie okrywają go ręcznikami.<br>Wierny Efebus, jakby postradał zmysły, krzyczy z przejęciem:<br>- Ka-lias, Ka-lias, Ka-lias! - i wymachuje rękoma. Głos jego to jakby słabe echo tłumu, który krzyczy imię zwycięzcy.<br>Jest teraz błogosławiona chwila odpoczynku, dopóki nie rozpoczną się następne biegi. Przyjaciele poją Kaliasa mlekiem i karmią tłustymi, słonawymi placuszkami.<br>Rzucanie dyskiem najbardziej dręczy Kaliasa. To mu się nie zawsze udawało. Z troską spogląda na ciężki, ciemny krążek z masywnego brązu. Chłopcy kolejno stawali na mecie. Kalias uważnie śledził ich postawę, wygięcie ciała, rzut. Wyniki na ogół były słabe, gorsze niż na ćwiczeniach. Każdy z chłopców rzucał trzykrotnie. Miejsce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego