Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1930
kamień z procy
Furkocą oślepione.

Jeleń wbiegł na polanę,
Rogi podniósł, przystanął -
Goni wzrokiem po niebie
Łanię, łanię nieznaną.

WIOSNA

Ptaki oszalały...
Na piersi młodych brzóz kładły rogi jelenie,
Nieba łaknące zieleni,
Chrapy spocone im drżały.

Tryskały z drzew liście i soki,
Pijane chodziły zwierzęta i obłoki.

Na wyrębach pod słońcem dziwy - mgły liliowe.

Aż trzaskały z zachwytu kory po gąszczach zdrowe.

WAGARY

Patrzaj przyjacielu, staw się kołysze
Na wiosnę tak gwałtownie, jesienią smutniej, ciszej.
Przyszło tu dużo chłopców i odwiązało łódkę -
Żebym to ja tak łatwo przepłynąć mógł po smutku.
W tym białym, ciasnym domu chodzą różni panowie.
Rysują coś
kamień z procy<br>Furkocą oślepione.<br><br>Jeleń wbiegł na polanę,<br>Rogi podniósł, przystanął -<br>Goni wzrokiem po niebie<br>Łanię, łanię nieznaną.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;WIOSNA&lt;/&gt;<br><br>Ptaki oszalały...<br>Na piersi młodych brzóz kładły rogi jelenie,<br>Nieba łaknące zieleni,<br>Chrapy spocone im drżały.<br><br>Tryskały z drzew liście i soki,<br>Pijane chodziły zwierzęta i obłoki.<br><br>Na wyrębach pod słońcem dziwy - mgły liliowe.<br><br>Aż trzaskały z zachwytu kory po gąszczach zdrowe.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;WAGARY&lt;/&gt;<br><br>&lt;orig&gt;Patrzaj&lt;/&gt; przyjacielu, staw się kołysze<br>Na wiosnę tak gwałtownie, jesienią smutniej, ciszej.<br>Przyszło tu dużo chłopców i odwiązało łódkę -<br>Żebym to ja tak łatwo przepłynąć mógł po smutku.<br>W tym białym, ciasnym domu chodzą różni panowie.<br>Rysują coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego