Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
zwłoki. Chciałbym je obejrzeć.
VATZLAV - Obejrzeć?
NIETOPERZ - Głuchy albo wariat.
NIETOPERZOWA - I to możliwe. Oni często szaleją.
VATZLAV - Obejrzeć?! Paść na kolana, czołem bić o ziemię, hołd oddać! Oto co ci wolno w najlepszym wypadku.
NIETOPERZ - Tracę cierpliwość.
NIETOPERZOWA - Łaskawy panie, mój mąż zapytuje z prostej życzliwości. Jeżeli cię jego słowa bolą albo drażnią, opanuj się i odpowiedz równie uprzejmie. Ja też jestem ciekawa.
VATZLAV - No, to ma szczęście, że się za nim wstawia urocza małżonka. Inaczej bym go palnął, takim rozeźlony. A więc słuchajcie i niech tylko które nie nadstawi uszu, a nie ręczę za siebie. (wyjmuje Nietoperzowi cygaro z
zwłoki. Chciałbym je obejrzeć.<br>VATZLAV - Obejrzeć?<br>NIETOPERZ - Głuchy albo wariat.<br>NIETOPERZOWA - I to możliwe. Oni często szaleją.<br>VATZLAV - Obejrzeć?! Paść na kolana, czołem bić o ziemię, hołd oddać! Oto co ci wolno w najlepszym wypadku.<br>NIETOPERZ - Tracę cierpliwość.<br>NIETOPERZOWA - Łaskawy panie, mój mąż zapytuje z prostej życzliwości. Jeżeli cię jego słowa bolą albo drażnią, opanuj się i odpowiedz równie uprzejmie. Ja też jestem ciekawa.<br>VATZLAV - No, to ma szczęście, że się za nim wstawia urocza małżonka. Inaczej bym go palnął, takim rozeźlony. A więc słuchajcie i niech tylko które nie nadstawi uszu, a nie ręczę za siebie. (wyjmuje Nietoperzowi cygaro z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego