Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
zamiarów: mógł mieć tyle samo lat co ja, był szczupły, czarnowłosy, w sutych szarawarach i koszuli bez kołnierzyka, w białych pantoflach o uniesionych noskach,
i oto podszedł do mnie, wyciągnął rękę i powiedział krótko:
- Hamid...
na co ja bez wahania uścisnąłem jego dłoń i wymieniłem swoje imię, które on jakby smakował na końcu języka, powtarzając kilka razy:
- An Szej, An Szej, An Szej...
a ja nawet nie usiłowałem go poprawiać, zastanawiając się, co będzie dalej, Hamid jednak nie pozostawił żadnych wątpliwości: ściągnął koszulę, szarawary, stanął na szeroko rozstawionych nogach tylko w przepasce na biodrach, i dał mi znak ręką, abym go
zamiarów: mógł mieć tyle samo lat co ja, był szczupły, czarnowłosy, w sutych szarawarach i koszuli bez kołnierzyka, w białych pantoflach o uniesionych noskach,<br>i oto podszedł do mnie, wyciągnął rękę i powiedział krótko:<br>- Hamid...<br>na co ja bez wahania uścisnąłem jego dłoń i wymieniłem swoje imię, które on jakby smakował na końcu języka, powtarzając kilka razy:<br>- An Szej, An Szej, An Szej...<br>a ja nawet nie usiłowałem go poprawiać, zastanawiając się, co będzie dalej, Hamid jednak nie pozostawił żadnych wątpliwości: ściągnął koszulę, szarawary, stanął na szeroko rozstawionych nogach tylko w przepasce na biodrach, i dał mi znak ręką, abym go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego