Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
ziemi, i ja też nie wstydziłam się tak usiąść, chociaż zupełnie nie wypada starszej pani siadać na krawężniku, a ja zawsze staram się być na miejscu i bardzo nie lubię ludzi, którzy nie umieją się zachować. Ale jak jest zabawa, to zabawa, i jak wszyscy się śmieją, to trzeba się śmiać, i dobra zabawa jest tylko wtedy, gdy się troszkę przesadzi, ale tylko troszkę. To cała sztuka tak się bawić, żeby przesądzić tylko troszkę. Raz przesadziłam za bardzo, pamiętam, poszliśmy do kabaretu i tańczyłyśmy z panią Greffer, z Joanna, na stole, i byłam już taka pijana, i ona też, i wszyscy
ziemi, i ja też nie wstydziłam się tak usiąść, chociaż zupełnie nie wypada starszej pani siadać na krawężniku, a ja zawsze staram się być na miejscu i bardzo nie lubię ludzi, którzy nie umieją się zachować. Ale jak jest zabawa, to zabawa, i jak wszyscy się śmieją, to trzeba się śmiać, i dobra zabawa jest tylko wtedy, gdy się troszkę przesadzi, ale tylko troszkę. To cała sztuka tak się bawić, żeby przesądzić tylko troszkę. Raz przesadziłam za bardzo, pamiętam, poszliśmy do kabaretu i tańczyłyśmy z panią Greffer, z Joanna, na stole, i byłam już taka pijana, i ona też, i wszyscy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego