o swoich wieloletnich bojach, żołnierze ściskają go ze wzruszeniem. A potem jeszcze w Belwederze w latach trzydziestych sprzedajne elity szczebiocą o interesach ("Nie, Hitler tego nie zrobi"), Drzymała, którego właśnie odznaczano, wychodzi oburzony z pałacu, a <orig>zasromany</> prezydent z zadumą patrzy w dal, widząc ciemne chmury nad krajem. I kto śmie jeszcze powiedzieć, że serial "Stawka większa niż życie" nazbyt propagandowo upraszczał nam polsko-niemiecką historię? W mieście R. z kolei zagrano współczesną komedię polityczną. Zakonspirowana drukarnia tłucze metodą powielaczową Mickiewicza i Szekspira, ponieważ wolny rynek zepchnął arcydzieła do podziemia, zalewając księgarnie szmirą. Bojaźliwy konspirator prosi, żeby nie mówić głośno brzydkich