Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
A Król woła: "Stój, hultaju,
Spieszno mi do Biłgoraju,
Nie zatrzymuj!"
A zbój na to,
Przysuwając twarz brodatą:
"Gdzieś widziałem jegomościa,
Czy jegomość nie z Zamościa?"
Król zdjął złoty pierścień z palca.
"Patrz - powiada do zuchwalca -
Jam jest król, a tylko głupi
Na gościńcu króla łupi,
To się, bratku, skończy smutnie.
Jutro kat wam głowy utnie!"

Tu się herszt podrapał w ucho
I tak rzecze z wielką skruchą:
"Daruj, Królu Jegomości,
My jesteśmy ludzie prości,
Myśleliśmy, żeś ty kupiec,
Że się da interes upiec,
Lecz dla Króla droga wolna
Od Zamościa aż do Kolna!"

"Jak się zwiecie, drapichrusty?"
"Roch." "Ja - Melchior
A Król woła: "Stój, hultaju,<br>Spieszno mi do Biłgoraju,<br>Nie zatrzymuj!"<br> A zbój na to,<br>Przysuwając twarz brodatą:<br>"Gdzieś widziałem jegomościa,<br>Czy jegomość nie z Zamościa?"<br>Król zdjął złoty pierścień z palca.<br>"Patrz - powiada do zuchwalca -<br>Jam jest król, a tylko głupi<br>Na gościńcu króla łupi,<br>To się, bratku, skończy smutnie.<br>Jutro kat wam głowy utnie!"<br><br>Tu się herszt podrapał w ucho<br>I tak rzecze z wielką skruchą:<br>"Daruj, Królu Jegomości,<br>My jesteśmy ludzie prości,<br>Myśleliśmy, żeś ty kupiec,<br>Że się da interes upiec,<br>Lecz dla Króla droga wolna<br>Od Zamościa aż do Kolna!"<br><br>"Jak się zwiecie, drapichrusty?"<br>"Roch." "Ja - Melchior
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego