Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
ciebie jedną pozostawię,
Z tobą jedną się pogrążę, tobie jednej nie przebaczę.



ZIELONA KREW
Zieleni się świat zielenią,
Bieli się bielą śnieżną,
A ludzie się płomienią
Miłością swą bezbrzeżną.

Czerwono jest ludziom w maju,
Choć źrenice są złote -
Wypij z mego ruczaju
Całą leśną tęsknotę.

Obłoki błękitne płyną,
Chociaż niebo smutnieje -
Opowiedz mi dziewczyno
Zawiłe swoje dzieje.

Może się jeszcze odmienią
Te słowa, te bezładne,
Zielenią i czerwienią
Na oczy twoje padnę,

I będę dla ciebie łąką,
I murawą i borem,
Spotkaniem i rozłąką,
Porankiem i wieczorem.

Rośliny krwią ludzką płoną,
Czerwień płynna jest w drzewie,
A ja krew mam zieloną
ciebie jedną pozostawię,<br>Z tobą jedną się pogrążę, tobie jednej nie przebaczę.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ZIELONA KREW&lt;/&gt;<br>Zieleni się świat zielenią,<br>Bieli się bielą śnieżną,<br>A ludzie się płomienią<br>Miłością swą bezbrzeżną.<br><br>Czerwono jest ludziom w maju,<br>Choć źrenice są złote -<br>Wypij z mego ruczaju<br>Całą leśną tęsknotę.<br><br>Obłoki błękitne płyną,<br>Chociaż niebo smutnieje -<br>Opowiedz mi dziewczyno<br>Zawiłe swoje dzieje.<br><br>Może się jeszcze odmienią<br>Te słowa, te bezładne,<br>Zielenią i czerwienią<br>Na oczy twoje padnę,<br><br>I będę dla ciebie łąką,<br>I murawą i borem,<br>Spotkaniem i rozłąką,<br>Porankiem i wieczorem.<br><br>Rośliny krwią ludzką płoną,<br>Czerwień płynna jest w drzewie,<br>A ja krew mam zieloną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego