Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
I stoi mocna. Kamienna. Zwieńczona portykiem.
Jak głowa kobiety w strzałach papilotów,
Która wzgardliwym objawia śmierć,
Mężnym zaś tarczę - z koroną Gorgony.

MADRYGAŁ
Jest Pani teraz bardzo nieszczęśliwa. Bo w Pani
Był kiedyś ogród pełen plecionych altanek.
Między którymi - na jednej nodze - przeskakiwał młody poranek,
A ten poranek - to były śniadania u Pani.

Jest teraz Pani bardzo nieszczęśliwa. Bo z Panią
Przez wysypiska frunęły wielkie jak słońca kapelusze
I woalki, te woalki w zamieci czarnych muszek,
Które tak delikatnie - tak smutno ocieniały Panią.

Jest Pani teraz bardzo nieszczęśliwa. To Pani
Zabiła pilnikiem do paznokci wiernego psa - olbrzyma,
A on w zesztywniałych
I stoi mocna. Kamienna. Zwieńczona portykiem.<br>Jak głowa kobiety w strzałach papilotów,<br>Która wzgardliwym objawia śmierć,<br>Mężnym zaś tarczę - z koroną Gorgony.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;MADRYGAŁ&lt;/&gt;<br>Jest Pani teraz bardzo nieszczęśliwa. Bo w Pani<br>Był kiedyś ogród pełen plecionych altanek.<br>Między którymi - na jednej nodze - przeskakiwał młody poranek,<br>A ten poranek - to były śniadania u Pani.<br><br>Jest teraz Pani bardzo nieszczęśliwa. Bo z Panią<br>Przez wysypiska frunęły wielkie jak słońca kapelusze<br>I woalki, te woalki w zamieci czarnych muszek,<br>Które tak delikatnie - tak smutno ocieniały Panią.<br><br>Jest Pani teraz bardzo nieszczęśliwa. To Pani<br>Zabiła pilnikiem do paznokci wiernego psa - olbrzyma,<br>A on w zesztywniałych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego